Piotr Kanarek
Niemiec chce golonkę z piwem, Anglik kocha grzanki,
Francuz wielbi ser pleśniowy, do swej wina szklanki,
Włochom do pełnego szczęścia makaronu trzeba,
Polak kocha smak dobrego, świeżutkiego chleba.
Chleb, wiadomo, to podstawa, wiedzą o tym dzieci,
Więc przez wieki ich rodzice oraz katecheci,
Nauczali je modlitwy do Boga dobrego,
By im nigdy nie zabrakło chleba powszedniego.
Więc przez wieki, smak naszego codziennego chleba,
Zbliżał naszych antenatów do samego nieba.
Bo był dobry, bez dodatków, długo bywał świeży,
Wiedział piekarz niegdysiejszy jak chleb piec należy!
(Niech żałują ci, co nigdy okazji nie mieli,
By spróbować cud drożdżówki mej babci Anieli…)
Z lat szczenięcych, bardzo dobrze, dzień zapamiętałem,
Gdy z moimi rodzicami na wieś pojechałem.
Tam, w piekarni kupiliśmy dwa bochenki chleba.
Towarzystwo było głodne, zjeść coś było trzeba.
Chleb był postny, jednak przebił z Pewexu frykasy.
Sam się zjadł, choć był bez masła i bez kiełbasy.
Dziś pamiętam jego zapach. Aż w nosie kręciło…
Nim do domu wróciliśmy chleba już nie było!
Ciężkie były wtedy czasy i towarów mało,
Często, aby chleb zakupić, w kolejkach się stało.
Szczęściem, czasy się zmieniły i to przyznać trzeba,
Dziś się półki uginają pod ciężarem chleba,
Bo rodzajów i gatunków znajdziesz na nich dwieście.
Czego więc, za dobrym chlebem wciąż biegasz po mieście?
Możesz kupić w polskim sklepie chleb świata całego,
Mamy wreszcie chleb z Paryża, więc cieszymy się z tego!
Przemysł również cię zapewnia: Klient naszym panem!
Poprawimy chleb dla ciebie! Spulchnimy na amen!
Są więc w chlebku konserwanty, askorbinian sodu,
(który ponoć walczy za nas z problemami wzwodu),
Karmel (jeśli to razowiec), oraz utrwalacze,
No, i dzisiaj wszechobecne, przepyszne spulchniacze…
A my, przez tą nowoczesność ponosimy stratę,
Bo dziś chlebek coraz częściej przypomina watę.
I być może, za lat kilka, przez te wynalazki,
Nie odróżnisz kromki chleba od… damskiej podpaski!
Więc kolejny raz dochodzę do wniosku prostego,
Że: niestety, często lepsze… jest wrogiem dobrego!
Przeto dziś, zacznijmy prosić cierpliwego Boga,
By nieaktualnej już modlitwy zmienił słowa.
Niechaj dziś, w Modlitwie Pańskiej, zabrzmi nowe zdanie:
(Módlmy się:)
„Chleba chemicznie ulepszanego,
zabroń wypiekać Panie!”
Amen!
05.12.2004