Piotr Kanarek
 Dnia pewnego, obywatel, co niewiele znaczył, 
 Na ulicy swego miasta BMW zobaczył. 
 Co tu dużo o tym gadać, piękna, droga fura, 
 Pełen wypas, alufelgi i kremowa skóra. 
 
 Oczy mu się zaświeciły, serce mocniej bije, 
 Jak tu taką brykę kupić, gdy się biednie żyje? 
 Wiatr uczciwym, szarym ludziom, zawsze w oczy wieje, 
 A ten co w Beemce jeździ musi być złodziejem. 
 
 Taki złodziej, żyje sobie bogato, obficie, 
 A ty, biedny człowieczyno, ciułasz wciąż na życie. 
 Patrzy biedak na cacuszko, złość w nim rośnie wielka, 
 Dawno sczezła na manowcach sprawiedliwość wszelka.
To wiadome wszystkim przecież, że uczciwa praca, 
 Już od dawna się nikomu u nas nie opłaca. 
 Więc obmyśla biedaczysko co powinien zrobić, 
 Żeby szybko, bez wysiłku, tę Beemkę zdobyć.
Do odważnych, przedsiębiorczych świat dzisiaj należy, 
 Nasz bohater w swe talenty coraz mocniej wierzy. 
 Pewien jest, że los szczęśliwy w życiu mu się trafi, 
 A poza tym, wszyscy wiedzą, że POLAK POTRAFI!
Analiza sytuacji to jest mała chwilka: 
 Na to aby się wzbogacić jest sposobów kilka: 
 Pierwszy i najlepszy z wszystkich: rodzić się bogato, 
 Ten szczęśliwy, kogo spłodził jakiś „dziany” tato.
Drugi sposób: to w miłości znaleźć sobie szczęście: 
 To bogaty jest ożenek lub dobre zamęście. 
 Trzeci: dobre wykształcenie - jednak ni złotówki, 
 Nie masz z niego jeśliś wyszedł... z kiepskiej zawodówki!
Czwarty: ten najpewniej wiedzie do bogactwa raju:
Politykom się najlepiej wiedzie w naszym kraju.
A po drodze do bogactwa o to właśnie chodzi, 
 Aby wiedzieć która partia w sondażach przewodzi.
Sprawdził szybko i wyniki na karteczce spisał, 
Po czym do właściwej Partii szybko się zapisał.
 Mocno dbał o dobro Partii, miał staranie o nie, 
Komu trzeba, z całej siły, klaskał w swoje dłonie. 
Nic dziwnego więc w tym nie ma, że z tej właśnie racji, 
Dobrze płatną pracę zdobył gdzieś w Administracji. 
Odtąd ślepy los go zaczął traktować łaskawie, 
 A on dalej walczył dzielnie w słusznej przecież sprawie. 
 A, że nasz bohater drogi nie jest byle osłem, 
 Z listy Partii został w końcu bardzo ważnym posłem. 
 
 A, że w życiu trzeba wiedzieć, kiedy, jak i komu, 
 W dosyć krótkim czasie mieszkał w nowym, pięknym domu, 
 Gdzie wprowadził się ze swoją nową, młodą żoną, 
 No i wreszcie sobie kupił Beemkę wyśnioną! 
 
 Niegdyś, nikt go nie szanował, ludzie nim gardzili, 
 Dzisiaj, to on z góry patrzy, na tych co zeń kpili. 
 Teraz radość mu sprawiają ich zazdrosne oczy, 
 Gdy po rynku swego miasta Beemką się toczy. 
 
 Co tu dużo o tym gadać, piękna, droga fura, 
 Pełen wypas, alufelgi i kremowa skóra... 
 
 29.04.2004
